Uwikłanie kobiet w życie domowe - Helping Hand - Mental Health Programme

Uwikłanie kobiet w życie domowe

Ocenianie jest procesem, który leży w naturze człowieka. Psychologia od dawna bada teorię atrybucji, czyli skróconego procesu myślowego, mającego na celu przypisywanie komuś pewnych cech. Intuicja, pierwsze wrażenie, wiedza na temat małego wycinka z życia człowieka, prowokują ten zabieg. Jest on bardzo bolesny, ponieważ narusza trudny proces budowania osobistego, spójnego obrazu siebie, samooceny czy poczucia własnej wartości. Dodatkowo, negatywne oceny prowokują poczucie odrzucenia, a przecież potrzeba przynależności jest jedną z podstawowych.

Stop krytyce mam

Iwona Kilińska, autorka kampanii „#StopKrytyceMam”, dzięki swojej ankiecie, w której uczestniczyło 200 kobiet posiadających dziecko, wykazała, że  95% mam, doświadczyło krytyki, pouczania, wyśmiewania, hejtu, zawstydzania, i oceniania. 84% mam pouczyło lub skrytykowało inną mamę, a 77% odpowiedziała na własną krytykę – krytyką innych matek. 69% krytyki dotyczyło karmienia. Te dane pokazują jak duże jest to zjawisko. Innym źródłem oceny są grupy i fora internetowe, w których szczególnie tematy karmienia i przewijania, generują okrutne komentarze mobbingujace kobiety.

Zobacz też: Depresja – fakty i mity. Obalamy krzywdzące stereotypy na temat depresji

Rezygnacja z pracy

W Polsce mamy 70% biernych zawodowo kobiet. Jest to duża zmiana po komunizmie. Zajmują się one dziećmi i rodzicami. 77% Polaków uważa, że najważniejsze zadanie kobiet to bycie matką i dbanie o dom. Mężczyznom trudno jest zaakceptować chęć kobiet do szybkiego powrotu do pracy. Często kobiety decydują się na rezygnację z zatrudnienia z powodu nierówności płac. Z tych powodów  pojawia się problem z podejmowaniem decyzji o życiu po urodzeniu dziecka zarówno w zgodzie ze sobą, jak i po partnersku.

Zobacz też: Czym jest well-being? Dlaczego jest ważny dla pracodawcy?

Życie z noworodkiem

Kobiety tak naprawdę nie wiedzą jakie życie czeka je z noworodkiem w domu. Kiedyś, w domach pokoleniowych mogły liczyć na pomoc matki, babki lub sióstr. Teraz często zostają same. Nadal większość treści dotyczących macierzyństwa są pudrujące, co tym bardziej wpływa na rosnącą frustrację. Zadają sobie pytania, czemu nie odbierają macierzyństwa w podobny sposób? Dla porównania, w krajach skandynawskich, zaraz po wyjściu z porodówki, świeżo upieczeni rodzice spędzają tydzień w przyszpitalnym hotelu w celu nauki, jak się opiekować nowym członkiem rodziny.

Tacierzyństwo

Według badania Fundacji Komunikacja Społeczna, w 2006 roku ojcowie zajmowali się dzieckiem tyle czasu ile trwało wypalenie papierosa. Dodatkowo, trudniej im było wziąć dłuższe okresy wolnego w pracy, ze względu na dziecko. Teraz urlop tacierzyński jest coraz chętniej wykorzystywany, jednak PR ojca a PR matki znacząco się różni. To co najczęściej widać w Social Media, to ojcowie przeżywający z dzieckiem przygodę, fajną aktywność, zabawę. Matki robią to wszystko wokół, pranie, sprzątanie, karmienie, usypianie. Kiedy mężczyzna pójdzie na urlop tacierzyński, staje się bohaterem narodowym. Kobieta nie staje się bohaterka narodową, gdy wraca do pracy i wykonuje wszystkie obowiązki, które wykonywała przed urodzeniem dziecka.

Zobacz też: O kryzysie, który może pojawić się w związku, gdy para zdecyduje się na dziecko – wywiad ekspertką Helping Hand Mileną Grelą-Parandyk

Menopauza

Menopauza nadal jest tematem wstydliwym, a wzięło się to być może dlatego, że temat klimakterium był zmedykalizowany, a jego objawy zdiabolizowane. Dodatkowo okres menopauzalny kojarzy się z teorią  babki, opiekunki, uwikłanej w kolejne życie rodzinne, tym razem w dom swoich dzieci. Przeciwieństwem do tej teorii jest kurczowe trzymanie się młodości. Najważniejszym w tym okresie, jest trzymanie się złotego środka i życia w zgodzie ze sobą. Warto walczyć ze stereotypami dotyczącymi hormonów, które nie rządza kobietami, ale maja na nie duży wpływ. Hormony przystosowują ciało do zmian. Niestety łatwo jest zdenerwowanej kobiecie powiedzieć, że reaguje w ten sposób, bo przechodzi trudny czas, niż np. przepraszam, że nie zrobiłem czegoś, o co prosiłaś mnie parę razy, do momentu aż wybuchłaś.

Zobacz również