Depresja – fakty i mity. Obalamy krzywdzące stereotypy na temat depresji – cz. 1 - Helping Hand - Mental Health Programme

Depresja – fakty i mity. Obalamy krzywdzące stereotypy na temat depresji – cz. 1

Liczba osób chorujących na depresję stale rośnie. Jednak podejście do tej choroby zmienia się bardzo powoli. Świadczy o tym szereg błędnych i krzywdzących przekonań, które tylko pogarszają sytuację chorych. Mity dotyczą wielu aspektów depresji, od założeń ogólnych, przez przyczyny, osoby podatne, przebieg choroby, po farmakoterapię i alternatywne sposoby leczenia.

Depresja nie jest “wymysłem”

Według badania UCE RESEARCH i SYNO Poland przeprowadzonego w lutym 2022 na reprezentatywnej próbie 1040 dorosłych Polaków, 61,4 proc. respondentów stwierdza u siebie minimum jeden z objawów depresji, trwający co najmniej dwa tygodnie. Sondaż Eurofound ukazuje, że wiosną 2022 r. w krajach UE, 55 proc. osób było zagrożonych depresją. W Słowenii, Danii i Holandii odsetek wynosi 40 proc., a w Polsce, Grecji i na Cyprze, 65 proc. Dlaczego zagrożonych? Dlatego, że prawidłowa diagnoza powinna odbywać się w gabinecie.

Zebraliśmy powtarzane mity na temat depresji – poniżej znajdziesz pierwszą część. Przeczytaj, poznaj fakty i nie powielaj krzywdzących stereotypów.

Czym jest depresja?

Mit: „Depresja nie jest prawdziwą chorobą”

Fakt: Depresja to choroba, której podłożem mogą być geny, biochemia (zmniejszenie stężenia neuroprzekaźników w mózgu) oraz czynniki społeczne i środowiskowe – duże miasta, ilość nasłonecznienia, okres rozwojowy człowieka. Istnieje duża grupa osób, która twierdzi, że choroba zależy od woli człowieka. Tym bardziej należy podkreślić najbardziej konkretne czynniki genetyczne i biochemiczne. Depresja nie jest próbą zwrócenia uwagi i nie odbywa się tylko w głowie osoby, która ma chwilowo obniżony nastrój. W kwestii neurobiologicznej, warto podkreślić, że mózg jest organem wewnętrznym, który tak jak inne organy, może działać nieprawidłowo i powinien być leczony – również farmakologicznie.

Mit: „Depresja to nic poważnego”

Fakt: Depresja niesie za sobą najwyższy wskaźnik samobójstw. Ta choroba zabija. Nie jest przemijalnym smutkiem, dotykającym wrażliwych osób, które powinny „wziąć się w garść”.  Chorzy na depresję zasługują na poważne traktowanie, wsparcie i leczenie, a nie rady zapewniające o sile pozytywnego myślenia, skuteczności odcięcia się od zbytecznych refleksji i rzucenia się w wir pracy, ćwiczeń czy jedzenia węglowodanów. W ten sposób utrudnia się dotarcie do skutecznej pomocy.

Mit: „Depresja to smutek, niechęć i zaniedbanie”

Fakt: W klasyfikacji chorób widnieje wiele rodzajów depresji. Mogą objawiać się w różny sposób. Nie ma jednego modelu depresji. Depresje nie są takie same. Przykładem mogą być dystymia, depresja sezonowa, depresja reaktywna, endogenna lub depresja maskowana.

Mit: „Depresja nie może trwać wiecznie”

Fakt: U niektórych epizod depresji może trwać kilka miesięcy, a u innych kilka lat. Nie bez przyczyny w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób jedną z pozycji zajmuje depresja przewlekła, która trwa dłużej niż 24 miesiące. Przez różne czynniki, w tym przez nieskuteczne leczenie, epizody depresyjne wracają, a choroba może się wydłużać.

Jakie są przyczyny depresji?

Mit: „Depresja pojawia się pod wpływem złego wydarzenia”

Fakt: Depresja nie musi mieć konkretnego powodu. Istnieje wiele aspektów choroby, np. napięcie generowane przez dłuższy czas, zmiany hormonalne, zaburzenia funkcjonowania układu nerwowego, geny, czynniki społeczne czy środowiskowe. Oczywiście, trudne sytuacje też zaliczają się do jednych z motywów, jednak choroba to najczęściej zespół przyczyn.

Mit: „Depresja rodziców jest powodem depresji dzieci”

Fakt: Dotychczasowe ustalenia wskazują, że depresja rodziców zwiększa ryzyko zachorowań dzieci o 10-15 proc. Osoby doświadczające leczenia bliskich, są bardziej świadome i chętniej podejmują terapię. Nie dziedziczy się depresji, ale skłonność do zachorowania. Nie ma 100 proc. pewności, że na przestrzeni życia dziecko osoby z depresją zachoruje.                                    

Mit: „Depresję mają tylko ci, którzy doświadczyli traumy lub trudnego dzieciństwa”

Fakt: Sytuacje traumatyczne czy nieprawidłowe wzorce wychowawcze, w tym styl przywiązania do opiekuna, uzależnienia, kary cielesne, odwrócenie roli dziecka lub konflikty lojalnościowe mogą zwiększać szansę zachorowań, jednak depresja najczęściej nie ma jednej przyczyny.

Kto choruje na depresję?

Mit: „Mężczyźni nie chorują na depresję”

Fakt: Istnieje niski odsetek mężczyzn poddających się diagnozie. W społeczeństwie pokutuje obraz męskości, który niezwykle krzywdzi samych mężczyzn. Oczywiście, są mężczyźni charakteryzujący się mniejszą czujnością na pojawiające się w nich emocje, ale to dotyczy również kobiet. Problem pojawia się wtedy, gdy mężczyzna wierzy, że nie powinien reagować tak jak czuje, gdyż nie wpisuje się to w kanon męskości. Generuje wtedy napięcie, które objawić się może między innymi poprzez bóle kręgosłupa, brzucha, głowy czy podwyższony cholesterol. Taki stereotyp zmniejsza szansę na pojawienie się u specjalisty, gdyż to jawna oznaka słabości. Uważa się – w przeciwieństwie do chorób fizycznych – że większe przyzwolenie na zajęcie się chorobami natury psychicznej mają kobiety, stąd diagnozy kobiet są częstsze.

Mit: „Depresja nie dotyczy dzieci”

Fakt: W ponad 50 proc. przypadków choroby psychiczne pojawiają się przed 11. rokiem życia, a 75 proc. przed 24. rokiem życia. W USA jeden na dziesięć nastolatków choruje na depresję, a leczy ją jedynie 20 proc. Okres dojrzewania wiąże się z licznymi zmianami w organizmie człowieka. Powszechnie wiadomo, że nastrój młodych osób ulega zmianom, a wahania hormonów i potrzeba niezależności są duże. Ta wiedza utrudnia rozróżnienie opiekunom co jest częścią procesu rozwojowego, a co objawem depresji.

Mit: „Depresja jest normą wśród osób starszych”

Fakt: Według danych Centers for Disease Control (CDC) większość seniorów nie ma depresji. Jeśli chodzi o proces starzenia się, często powodem osłabienia samopoczucia jest samotność, poczucie nieprzydatności, odbieranie siebie jako ciężar dla bliskich, zdawanie sobie sprawy z narastających ograniczeń lub brak spójności z dotychczasowym, upływającym życiem. Seniorzy zastanawiają się nad osobistymi osiągnięciami czy znaczeniem. Czasem pojawia się lęk przed śmiercią, gorzkie refleksje na temat tego, co przyniosło życie i tego, co się nie wydarzyło.

Mit: „Depresja dotyka ludzi: słabych/leniwych/egoistycznych/niewdzięcznych/atencyjnych”

Fakt: Depresja nie zależy od woli człowieka. Nie jest obniżonym nastrojem, który możemy skutecznie kontrolować za pomocą silnej woli czy pozytywnego myślenia. To zespół przyczyn genetycznych, biochemicznych, społecznych i środowiskowych. Dotyka w dużej mierze osób zapracowanych, często na wysokich stanowiskach. Niejednokrotnie chorzy wychodzą z założenia, że nie powinni czuć się w określony sposób, gdyż „inni mają gorzej”, więc nie wypada im się czuć tak jak się czują. Tylko dużą nieścisłością jest porównywanie siebie do innych. Warto byłoby porównywać siebie do… siebie z przeszłości. Dla porównania: okazyjne picie alkoholu u jednych może wywołać uzależnienie, u innych nie, u jednych palenie papierosów wpłynie choroby płuc, u innych nie. To, że chorzy zgłaszają się po pomoc to dobra praktyka, nie egoizm czy atencja. Zachowanie osób chorych – niezależnie od tego, z jakim schorzeniem się zmagają – różni się od zachowania w normie zdrowotnej. To nie osobowość, to choroba.

Jak objawia się depresja?

Mit: „Depresja wpływa tylko na nastrój”

Fakt: Obniżenie nastroju, anhedonia, czyli brak zdolności odczuwania przyjemności i spadek aktywności to kluczowe objawy, jednak depresja nie jest „większym smutkiem”. Tej chorobie nie zawsze towarzyszy smutek – objawy są różne. Ta choroba objawia się zarówno emocjonalnie jak i somatycznie, w całym ciele. Symptomami chociażby atypowej depresji maskowanej są zaburzenia: ciepłoty ciała, snu, łaknienia, to także bóle: głowy, mięśni, karku, kręgosłupa czy klatki piersiowej oraz ciągłe zmęczenie. Często zdarza się, że pacjenci bez doznawania smutku i spadku energii, udają się do różnych lekarzy w celu diagnozy. Osoby chorujące na depresję, często zaczynają swoją drogę z podejrzeniem niedoczynności tarczycy, chorób serca, a nawet nowotworu mózgu.

Mit: „Depresja jest czymś widocznym gołym okiem: chorujący na depresję nie pracują/nie dbają o wygląd/nie mają przyjaciół”

Fakt: Część osób z depresją jest w stanie funkcjonować, wyszykować się, pójść do pracy, na spotkanie czy zakupy. Depresja jest błędnie kojarzona z zaniedbaniem w wyglądzie i porządku, obniżoną uważnością czy spadkiem zaangażowania w życie zawodowe lub towarzyskie. Istnieje też bardzo groźna depresja maskowana, która powoduje objawy somatyczne. Dzieje się tak, ponieważ chorzy tak boją się objawów emocjonalnych, że ich organizm wykształcił akceptowalne dla nich symptomy. Depresję nie zawsze widać, tak jak nie widać choroby nerki. Z drugiej strony – stereotypowe objawy mogą towarzyszyć osobie zdrowej, która ma gorszy czas.

Zobacz również